Bajka Pana Kleksa Katowice – cennik, czy warto iść, opinie

bajka pana kleksa

W ostatnie wakacje, gdy obostrzenia zostały już znacznie poluzowane i znów można było przemierzać ciekawe zakątki Polski, wybraliśmy się między innymi do Katowic. Naszym głównym celem ( i jak myślałam – jedynym) była Bajka Pana Kleksa. Ale szybko zorientowałam się, że w zasadzie to powinnam była zaplanować w tych Katowicach przynajmniej kilka dni. To miasto nas zauroczyło. A właściwie to nawet zachwyciło. I jestem przekonana, że jeszcze tam wrócimy!

Bajka Pana Kleksa – cennik

To pewnie interesuje Was najbardziej. My wybraliśmy opcję biletu rodzinnego, za który zapłaciliśmy 149 zł. Nie jest to mało, przyznaję, ale tak bardzo chcieliśmy odwiedzić to miejsce, że w zasadzie cena nie grała roli.

Bajka Pana Kleksa cennik uwzględnia również możliwość zakupu skarpetek na zmianę. Wprawdzie można zabrać własne, natomiast my chcieliśmy, by chłopcy mieli fajną pamiątkę i kupiliśmy im takie z Akademii. Noszą je dumnie po dziś dzień, a koszt ich zakupu to z tego co pamiętam jedynie 5 zł za parę.

Dorośli albo zakładali skarpetki (koniecznie czyściutkie), albo mogli skorzystać z takiej specjalnej foliarki do butów – pierwszy raz widziałam taki patent i to naprawdę super pomysł, który sprawdziłby się we wszystkich tych tradycyjnych salach zabaw.

Bajka Pana Kleksa opinie

Sporo się o tym miejscu naczytałam. Mieliśmy nawet oficjalnie zaproszenie na event, który otwierał tę miejscówkę, ale przez wzgląd na odległość i pewne niedomówienia nie zjawiliśmy się tam wtedy. Wyjazd do Bajki Pana Kleksa odkładałam wielokrotnie, z różnych względów. Aż wreszcie, gdy zaplanowałam naszą objazdową wycieczkę (spaliśmy w 4 różnych miejscach w ciągu 5 dni) udało nam się trafić do tych Katowic.

Jakie mamy wrażenia? Cóż.. pozytywne! Jednak jeśli chcecie tam pójść po to tylko, by rozwiązać zagadki (wiele naprawdę ciekawych zagadek) to muszę przyznać, że jest to miejsce na jeden tylko raz. Za to chłopcy mogliby bawić się tam godzinami. Ale od początku.

Wybraliśmy opcję zwiedzania z Panem Kleksem. Rezerwowaliśmy bilety przez internet i można sobie tam wybrać konkretną godzinę zwiedzania (a w zasadzie trzeba, bo przestrzeń nie jest super duża i mogą Was nie wpuścić gdy pojedziecie tam „na czuja”).

To jest miejsce, w którym zabawa łączy się z nauką. I wspaniale, bo które dziecko lubi się uczyć ot tak sobie? Ja wiedziałam, że Akadamia Pana Kleksa to będzie w tym roku lektura Mikołaja. Byłam więc przekonana, że warto by zrobił sobie taki wstęp do niej. Wstęp, który okazał się być prawdziwą przygodą.

Bajkę można odkrywać samodzielnie, lub z przewodnikiem – nie zawsze w postaci Pana Kleksa. A do odkrycia jest tam całkiem sporo.

Można też się w Bajce do woli bawić. Można zorganizować w niej urodziny i wziąć udział w warsztatach. Rodzice trochę się nudzą w tym wolnym dla dzieci czasie, ale jest też kawiarenka, w której można zjeść pyszne ciacho i zapić czym tam lubicie. No i popodziwiać Kleksową ceramikę.

A w sklepiku na dole, przy kasie, można kupić gadżety z Bajki Pana Kleksa. O rany jakie one są cudowne. Mnie najbardziej urzekła kolekcja odzieży. Niestety tym razem nie byliśmy finansowo przygotowani na taką przyjemność. Na szczęście jest też sklepik online.

Jednym słowem – polecamy Wam tę miejscówkę. Warto wcześniej obejrzeć film, albo przeczytać lekturę. Albo też jedno i drugie. BO o wskazanej godzinie jest Kleksowy konkurs. Nie wiem czy nagrodami są zawsze gry planszowe, ale u nas tak właśnie było. Także warto się postarać 🙂

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa

bajka pana kleksa