Dzień Mamy zbliża się wielkimi krokami. A okazji do wręczania prezentów naszym rodzicielkom jest w ciągu roku tak wiele, że trudno jest i na tę okazję wymyślić coś kreatywnego. Ja wiem, że moja mama jest ogromną sentymentalistką. Za to ja uwielbiam sprawiać prezenty praktyczne. Tym razem postanowiłam połączyć jedno i drugie i chyba wyszło mi to idealnie. Co wybrałam?
Praktyczny prezent na dzień mamy dla sentymentalistki
Choć zwykle prezenty na dzień mamy ogarniam dopiero na ostatnią chwilę, tym razem udało mi się to zrobić wcześniej, ale zupełnym przypadkiem. Pewnej nocy, gdy Damian chrapał mocniej niż zwykle i totalnie nie było szans, żebym mogła choć na chwilę zmrużyć oko, sięgnęłam po telefon i wyświetliła mi się jakaś reklama z pięknym kompletem – koc ze zdjęciem i poduszki. Obejrzałam ofertę i pomyślałam – no fajne to.. można sobie spersonalizować taki zestaw jak się tylko chce. Tylko, że ja mam już koców aż nadto, a i poduszki nie mieszczą się na łóżku.
Ale na drugi dzień pojechaliśmy do rodziców. Wyjęli już huśtawkę na taras, stół i krzesła.. A moja mama powiedziała: kurczę, przydałby mi się jakiś kocyk, żebym mogła sobie tu wieczorem wyjść i poczytać książkę, bo te wszystkie moje takie byle jakie, cieniutkie.
No EUREKA! Pomyślałam. Przecież właśnie wpadł mi do głowy pomysł na prezent dla niej na dzień mamy. A kogo babcie kochają najbardziej oprócz swoich dzieci? No jasne, że wnuki! (Wiadomo, że nie będę jej drukować na kocu swojej facjaty 😉 ).
Po powrocie do domu odpaliłam migusiem stronę MojObraz.pl i wybrałam największy rozmiar kocyka, jaki tylko był możliwy. Plus dwie podusie, do kompletu.
Jako, że po Dniu Mamy przyjdzie też czas na Dzień Taty, postanowiłam, że dedykacja (a tak..bo można też ją dodać) będzie wspólna. I dla Babci i dla dziadka.
Wyczarowałam w kilka chwil takie cudo, że prawie popadłam w samozachwyt. No ale szybko ogarnęłam, że to w zasadzie nie moja zasługa, bo składanie zamówienia jest tak intuicyjne, że i moje dzieci by sobie z tym bez problemu poradziły.
Chciałam jeszcze dokupić jej zdjęcie na płótnie, ale stwierdziłam, że najpierw sprawdzę jaka jest jakość kocyka i poduszeczek i jeśli będzie ok, to domówię coś takiego typowo na Dzień Ojca.
Czy ten prezent na Dzień Mamy się sprawdził?
Do Dnia Mamy zostało jeszcze 16 dni. Ale – po pierwsze – moja mama w tym czasie będzie totalnie niedostępna, bo jedzie z Tatulkiem nad morze.. A – po drugie – no przecież te wieczory i popołudnia są coraz cieplejsze, więc musiałam dać jej prezent dużo wcześniej.
Najpierw moje odczucia.. TO JEST GENIALNE. Absolutnie nie spodziewałam się aż takiej jakości. Generalnie myślałam, że dostanę coś na zasadzie koca z Pepco. A tutaj mamy prawdziwy konkret. Nie dość, że to grubasek, cieplutki, to jeszcze taki piękny. Ten koc ze zdjęciem spokojnie może robić nawet za przykrycie na łóżko. Poduchy też są super!
A jak zareagowała babcia? Jest zachwycona! I oczywiście od razu pierdyknęła fotę na facebooczka.
Mówię Wam Kochani.. jeśli chcecie kupić dla swojej Mamy (czy kogokolwiek innego i z jakiejkolwiek okazji) jakiś wyczesany prezent, który będzie dodatkowo też praktyczny, to koniecznie zajrzyjcie na MojObraz.pl – nie pożałujecie.
A ja mam dla Was jeszcze niespodziankę – 10 % rabatu na zamówienie (nie tylko na kocyk, a na co tylko chcecie). Wystarczy przy składaniu zamówienia wpisać hasło: DOBRZESIEBAW.
A teraz zobaczcie, co to za cuda.. Warte dosłownie każdej złotówki.
Bardzo fajny zestaw pomysłów na prezent. Na pewno skorzystam. Dajcie coś jeszcze na dzień ojca 🙂