Nauka liczenia chyba nigdy nie była przyjemniejsza. Okazuje się, że zabawa naprawdę może przynieść niezłe korzyści jeśli chodzi o ćwiczenie najważniejszych umiejętności! Dodawanie i odejmowanie często sprawia problemy – nawet tym dzieciom, które chodzą już do szkoły. Ale dziś mamy dla Was hit – gra „Liczne pszczoły” od Wydawnictwa Zielona Sowa to prawdziwa frajda nawet dla tych pociech, które niespecjalnie lubią matematykę!
Dodawanie i odejmowanie – Liczne pszczoły
Gdybym powiedziała, że gra wygląda niepozornie, to bym skłamała. Kiedy otwieramy pudełko, od razu przykuwa naszą uwagę kolorowa, dwustronna plansza, na naprawdę dobrej jakości tekturze. Do tego dziesiątki żetonów z pszczołami – podzielone kolorami dla czterech graczy. Mamy też żetony „do działań”. Plus, minus, wynik równania – wszystko co potrzebne, by dodawanie i odejmowanie stało się łatwiejsze.
Są też żetony z kubełkami miodu i to o nie tak naprawdę najbardziej się rozchodzi w całej grze. Ale istotne są też karty.
Liczne pszczoły – o co tu chodzi?
Możemy grać na dwóch poziomach trudności. Pierwszy z nich to działania zaledwie do dziesięciu. Natomiast plansza z drugiej strony daje nam możliwość sprawdzenia jak idzie nam dodawanie i odejmowanie w przypadku liczb do dwudziestu.
Najpierw wybieramy sobie kolor pionka, i ustawiamy go na starcie. Następnie zabieramy żetony z dwudziestoma pszczółkami w swoim kolorze. Gdzieś obok układamy kartę ze spiżarnią i kafelki z oznaczeniem kubełków z miodem. Oczywiście każdy z graczy musi też przygarnąć żetony ze znaczkami działań.
Obok planszy układamy potasowane karty. Teraz można już zacząć grę. Rzucamy kostką i przesuwamy pionek o tyle oczek, ile nam ta kostka wskazała. Na planszy mamy przeróżne oznaczenia, które mówią nam o tym jakie zadanie należy wykonać. Kiedy trafimy na pole z pszczółkami – dwiema lub trzeba – musimy wziąć odpowiednio dwie, lub trzy karty ze stosu i za pomocą dwóch wykonać działanie, którego wynik wskaże nam numer pola, na którym możemy umieścić pszczółkę.
Jest wiele wariantów tej gry. Najprostszy z nich mówi o tym, że za każdą umieszczoną na plastrze miodu pszczołę możemy przygarnąć kubełek z miodkiem. Ale w trudniejszej wersji, taki kubełek zdobywamy dopiero wtedy, gdy nasze pszczoły utworzą na planszy odpowiedni kształt.
Wygrywa ta osoba, która jako pierwsza zdobędzie odpowiednią ilość kubełków z miodem. Ta gra naprawdę wymaga prawdziwego sprytu. Możemy tutaj przecież nie tylko dbać o „własny ul” ale też blokować ruchy przeciwnika. My jesteśmy nią zachwyceni. I w związku z tym chcemy, by również ktoś z Was mógł bawić się kreatywnie w dodawanie i odejmowanie.
KONKURS
Mamy dla Was 1 egzemplarz gry!
Wystarczy, że do 25 stycznia odpowiecie w komentarzu pod tym postem na pytanie : dlaczego warto grać z dzieckiem w gry planszowe?
Następnego dnia wybierzemy zwycięzcę i poinformujemy o tym TYLKO tutaj!
EDIT: Stworzyliście wiele super odpowiedzi ale jedna najbardziej chwyciła nas za serducha. Zobaczcie sami, idealnie „pasuje do gry ” Liczne pszczoły, a jednocześnie nie mija się z tematem pytania:
„Nawiązując do gry „Liczne pszczoły”, odpowiem na pytanie w sposób matematyczny
Warto grać z dziećmi w gry planszowe, ponieważ:
+ DODAJĄ element współzawodnictwa i uczą współpracy z innymi!
– ODEJMUJĄ nudę i przełamują codzienną rutynę!
* MNOŻĄ radość wspólnych chwil spędzonych z najbliższymi!
/ DZIELĄ się z najmłodszymi wiedzą, rozwijają wyobraźnię i kreatywność!
Taka zabawa PROCENTUJE – uczy i uśmiech na twarzach wywołuje! „
UrszulaO – gratulujemy kreatywności. Zgarniasz nagrodę. Podaj proszę mailem swoje dane adresowe. Pisz na dobrzesiebaw@gmail.com i UWAGA – wyłącznie z maila, którego podałaś przy publikacji odpowiedzi.
Duuuuuużo radości i zabawy przy tej grze