Teraz wszystko można znaleźć w internecie. No tak, to prawda. Ale czy internetowa wiedza zastąpi nam pachnące papierem książki? Dla mnie książka zawsze wygra z informacjami od wujka Google. Niezależnie od tego jak bardzo szczegółowe byłyby wiadomości zawarte na blogach, portalach, czy platformach edukacyjnych, to taka encyklopedia dla dzieci z prawdziwego zdarzenia będzie dla mnie numerem jeden.
Było sobie życie – encyklopedia dla dzieci
Czytamy dużo! Zwykle są to książki przygodowe, które pozwalają nam rozwijać wyobraźnię. Przez dłuższy czas martwiłam się tym, że moje dzieci niechętnie słuchają, po czym odkryłam zaskoczona, że po prostu książki, które dla nich wybierałam, były dla nich zbyt dziecinne.
Od kiedy zmieniło się moje podejście względem doboru literatury do wspólnego czytania to i oni mają radość z tych wieczorów przy książce i ja również. A muszę przyznać, że czasami okrutnie się męczyłam przy czytaniu odliczając jednocześnie kartki do końca.
Od kiedy spędzamy praktycznie cały czas w domu, książki stały się dla nas jeszcze ważniejsze. W zasadzie są teraz dla nas najlepszym oknem na świat – z naszego okna widać tylko blokowisko i trochę zielonej trawy. Sięgamy teraz po encyklopedie dla dzieci, które niczym najlepszy nauczyciel mają wpływ na edukację moich dzieci.
Encyklopedia dla dzieci – tajemnice ludzkiego ciała
Już na starcie wita nas bardzo obszerny spis treści. Wydawać by się mogło, że przy takiej ilości wiadomość każdy temat zostanie potraktowany po macoszemu. NIC bardziej mylnego. Jak na tę serię przystało, każde pojęcie jest przedstawione tak dokładnie, jak tylko się da, przy czym słowa wzbogacone są również wieloma ilustracjami co moim skromnym zdaniem sprawia, że wiedzę naprawdę jest łatwiej przyswoić.
Obecnie wielu rodziców nie może sobie poradzić z edukacją domową. Dobrze wiemy, że nie wszyscy nauczyciele stanęli na wysokości zadania i nie każdy z nich odpowiednio „prowadzi” wirtualne zajęcia. To też właśnie na rodzicach spoczywa obowiązek tłumaczenia swoim dzieciom świata tak, by nie miały później zaległości.
Ta encyklopedia dla dzieci naprawdę robi robotę. A prócz wartościowych informacji w książce, na jej końcu znajdziemy też słowniczek trudniejszych pojęć. To taka wiedza w pigułce, którą również łatwo się przyswaja.
Mamy też świetny gratis na końcu. Płytę z czterema odcinkami animowanego serialu „Było sobie życie”. Możemy dzięki niej trochę jakby przenieść się do dzieciństwa, a przy okazji mądrze spędzić czas z dzieckiem.
Tę encyklopedię BARDZO Wam polecamy, a dla młodszych maluchów proponujemy tę od Wydawnictwa Olesiejuk, o której pisaliśmy TUTAJ–> KLIK.
Chyba każdy zna Było sobie życie 🙂 Tutaj super wydanie w rozsądnej kasie