Dłużą się te dni i godziny. Na zewnątrz ciepło i ludzi wszędzie coraz więcej, to też nawet już spacer w lesie czy nad jeziorem nie należy do najbezpieczniejszych. Wybieramy zatem inną formę rozrywki – w domu. Były już państwa i miasta, kółko i krzyżyk, statki. Teraz przyszła pora na pojedynek na słowa, ale wybraliśmy ciekawszą od tradycyjnej opcję.
Gra słowna – pojedynek na słowa dla dzieci
Pewnie wszyscy znacie zabawę, w której to każdy kolejny gracz musi podać słowo na ostatnią literę tego, które wymyślił gracz poprzedni? Nie trzeba do tego kartek, żetonów, kart i tym podobnych udogodnień. Jednak taka podstawowa wersja gry szybko się nudzi, poza tym trudno tutaj wprowadzić element rywalizacji.
Wydawnictwo Alexander zadbało o to, aby tę starą grę słowną nieco odświeżyć. I tak oto w kartonowym opakowaniu otrzymujemy od nich fajnej jakości, kolorową planszę, mnóstwo pionków, jeszcze więcej żetonów, klepsydrę i pierdyliard kart, a do tego woreczek i całe mnóstwo literek.
Wszystko po to, aby gra była bardziej żywiołowa i choć z pozoru jej reguły wydają się być dość mocno skomplikowane, to szybko okazuje się, że pojmie je nawet najmłodszy gracz.
Gra słowna Alexander – na czym polega?
Losujemy literę z woreczka, na którą należy podać słowo z wylosowanej z kart kategorii. I dopóki nie przesypie się piasek w klepsydrze, zawodnicy wypowiadają słowa. Za takie z określonej grupy mamy 2 żetony, za słowo spoza kategorii 1 żeton. Wśród kart znajdziemy też takie, które nakazują podać słowo na przedostatnią literę i JOKERA – ale co takiego on nam nakazuje, musicie już dowiedzieć się sami 🙂 Ze swojej strony bardzo polecam tę grę. Ćwiczymy tutaj koncentrację, spryt, szybkość no i oczywiście wzbogacamy nasze słownictwo.
Teoretycznie produkt jest przeznaczone dla graczy od 8 lat (i możemy się bawić aż w 8 osób), ale młodsi uczniowie klas pierwszych (a czasem i zerówkowicze, po lekkiej modyfikacji zasad) również sobie poradzą.
Fajna i wciągająca zabawa na dłuuuugie godziny 🙂