Nasze plany na wakacje z dziećmi 2022 – gdzie się wybieramy?

wakacje z dziećmi

Intensywny czas mamy ostatnio. A wszystko przez nasze przygotowania do Komunii Filipa. Wymyśliliśmy sobie, że skoro to już (póki co) ostatnia okazja do spotkania z przyjaciółmi i rodziną w większym gronie, to chcemy, żeby przyjęcie było na wypasie! No i tym sposobem temat wakacji odszedł na dalszy plan – bo każdy grosik odkładamy na maj. Ale przecież po maju, ani się obejrzymy, a przyjdzie czas urlopów. Więc i jakiś wyjazd warto byłoby zaplanować. Jak Wiecie, ja lubię planować spontanicznie. Ale żeby oszacować koszt naszych tegorocznych wakacji, musiałam przysiąść do tego już teraz. Gdzie się wybieramy? 😉

Wakacje 2022 – jakie mamy plany?

A właściwie powinnam napisać – jakie mam plany? 😉 Bo u nas to zwykle jest tak (no dobra.. zawsze!), że to ja planuję. Znajduję jakieś ciekawe miejsce. Wypisuję okoliczne atrakcje. Szukam noclegów. A później mówię do D. – jedziemy tu i tam, będziemy spać tam i tu! Mam to szczęście, że on nie marudzi. No i dość chętnie spełnia te moje wyjazdowe zachcianki.

Nie chcę pisać o wszystkim. Powiem Wam tylko, że nasz tegoroczny urlop wyjazdowy dzielimy na dwie części.

Pierwsza z nich, to jeszcze totalna niewiadoma – pewnie zdecydujemy się na jakiś zagraniczny wyjazd, bo już od dawna mi się marzy odwiedzenie Chorwacji. Ale kiedy przeglądałam sobie stronę ITAKI, pomyślałam, że zawsze nasz niesie gdzieś na południe, albo na północ. A nigdy nie byliśmy NA MAZURACH. To też w tym roku stawiamy na jeziora. Te pobliskie również. Zwłaszcza, że ostatnio byliśmy w Cukrowni Żnin – dopiero teraz, choć mamy tam żabi skok – i bardzo nam się ten klimat spodobał. A wiadomo – Pałuki, to kraina stu lasów i jezior ;).

Mam ochotę po prostu odetchnąć od tego całego zgiełku. Zaszyć się gdzieś w środku lasu – nad jeziorem – i pijąc poranną herbatkę posłuchać śpiewu ptaków, a wieczorową porą cykania świerszczy.

Co jeszcze chcemy zobaczyć w tym roku?

W ubiegłym roku ruszyliśmy trasą rodzinny parków rozrywki. Pamiętacie pewnie, że byliśmy między innymi w Magicznych Ogrodach, a odwiedziliśmy też Farmę Iluzji (genialna jest, niedługo zrobię Wam wpis bo robiłam masę zdjęć) i Energylandię, której wcale nie trzeba reklamować.

W tym roku chcemy odwiedzić między innymi Mandorię i może dać drugą szansę Majalandowi. Mamy też w planie kilka krótszych, takich weekendowych wycieczek. Na liście jest między innymi Warszawa, bo już 2 razy mieliśmy chrapkę na stolicę, ale wiecznie coś nam krzyżowało plany. A przecież ja wypisałam sobie całą listę atrakcji, z których można tam skorzystać.

Także planów mamy dużo i aż się boję, czy starczy nam urlopu :). Cieszę się, że mogę zabrać swoją pracę ze sobą  – gdzie tylko chcę. Dzięki temu – nawet jeśli D. nie będzie miał tyle wolnego – będę mogła podróżować w wakacje sama, z chłopcami. Trzymajcie kciuki, żeby udało nam się zaliczyć wszystkie miejscówki – oczywiście będę Wam wszystko regularnie relacjonować.