Zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem – co zobaczyć w Oświęcimiu?

zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem

Nasze krótkie, ale BARDZO intensywne wakacje dobiegły końca. Przez 6 dni przejechaliśmy prawie 1500 km, spaliśmy w 4 różnych miejscach i widzieliśmy naprawdę sporo. Serię moich wakacyjnych wpisów zaczynam od Auchwitz Birkenau, ponieważ to był tak naprawdę nasz główny cel podróży. Czy zwiedzanie Aushwitz z dzieckiem to dobry pomysł? Odpowiadamy!

Co zobaczyć w Oświęcimiu

Tak jakoś się przyjęło, że Oświęcim to tylko obóz koncentracyjny. Ja jednak wiedziałam, że skoro będziemy tam kilka godzin przed naszym wejściem na zwiedzanie, a później też zamierzamy tam spać, muszę odkryć w tym Oświęcimiu coś więcej.

Gdy tam dojechaliśmy, to była czerwona strefa w związku z koronawirusem. Już na wjeździe do Oświęcimia zauważyłam, że praktycznie nikt nie nosi maseczek, a to był wtedy obowiązek w każdej przestrzeni publicznej. Gdy dotarliśmy na rynek, wyglądaliśmy trochę śmiesznie z tymi maskami, podczas gdy na przykład koło fontanny siedziały bezmaskowe mamusie, a w samej fontannie biegały nagie dzieci. Serio.

My jednak RODZINNIE postanowiliśmy być ostrożni i jakoś nie mieliśmy też ochoty na mandaty.

Oświęcim okazał się być całkiem przyjaznym miasteczkiem, w którym serio jest co robić. Na rynku znaleźliśmy muzeum, które szczęśliwe okazało się być bezpłatne we wtorki – a tego dnia właśnie tam zajechaliśmy. To była dla nas żywa lekcja historii, zobaczcie tylko na zdjęcia, a przyznacie  mi rację. Zdecydowanie warto tam zajrzeć, nawet w te płatne dni.

Z muzeum planowaliśmy przejść na wieżę i do zamku, który również mogliśmy zwiedzić tego dnia za darmo, ale poproszono nas, byśmy zostali na warsztatach, które organizowało muzeum. To jakieś takie cykliczne spotkania. Tym razem trafiliśmy tam na prawdziwych rycerzy, ale spotkanie trwało tak długo, że nie zdążyliśmy już odwiedzić innych miejsc, ponieważ bramy Auchwitz Birkenau się dla nas już otworzyły.

Oświęcim atrakcje

Oświęcim atrakcje

Oświęcim atrakcje

Oświęcim atrakcje

Oświęcim atrakcje

Oświęcim atrakcje

Zwiedzanie Auchwitz z dzieckiem – od ilu lat wpuszczają?

Kiedy zaczęłam szukać w internecie informacji na temat tego od ilu lat wpuszczają do Auschwitz znalazłam tylko jedno zdanie o tym, że lepiej nie zabierać tam dzieci poniżej 13 roku życia. Nasi chłopcy mają 10 i 8 lat, ale znają historię i są jej pasjonatami – szczególnie starszak – więc uznałam, że będą potrafili zachować powagę sytuacji, a jednocześnie dużo z tej wizyty zrozumieją i wyniosą.

Gdy wybraliśmy się na zwiedzanie Auchwitz z dzieckiem spodziewałam się, że będziemy jedyni z dziećmi w tak młodym wieku. Oj, jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam w kolejce do wejścia 4, 5 czy 6 letnie dzieci. A nawet takie wózkowe maluszki, które w trakcie zwiedzania krzyczały, płakały i przeszkadzały w tym zwiedzaniu innym.

Uważam, że to skrajnie nieodpowiedzialne, zabierać tam takie maluchy. Po pierwsze – nie ma szans, by rozumiały o co w tym wszystkim naprawdę chodzi, a po drugie.. przecież to jest dla nich męka.

Informuję Was tylko, że nie ma dolnej granicy wieku. Do Aushwitz  Birkenau można wejść z dzieckiem zarówno nowo narodzonym, jak i w wieku przedszkolnym. Nikt Was stamtąd nie wygoni. Tylko apeluję, by przed podjęciem takiej jednak nierozsądnej decyzji pomyśleć nie tylko o sobie, ale też o komforcie własnego dziecka i innych zwiedzających.

Oświęcim z dzieckiem – ile to kosztuje?

Tak naprawdę, wstęp na teren obozu jest darmowy. Jednak nie można tam wchodzić bez przewodnika, za którego już trzeba zapłacić. Za naszą czwórkę zapłaciłam około 220 zł. A wejściówki trzeba sobie ogarnąć wcześniej – przez internet. Na konkretną godzinę. Ja zrobiłam to tydzień prędzej, a w okresie wakacyjnym już był problem z miejscami. To też nie mogliśmy zwiedzać od rana i załapaliśmy się dopiero na 14.

Jak to wszystko wygląda w praktyce? Bilety wydrukowaliśmy i stawiliśmy się przed wejściem 20 minut przed czasem. Musieliśmy mieć ze sobą dokument ze zdjęciem. Poszliśmy też wcześniej do toalety, gdyż na terenie Auchwitz Birkenau takich toalet nie ma. Nie ma też przerw.

Na chwilę przed godziną zero przychodzi do nas nasz przewodnik i zaczynamy zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem. Wcześniej byliśmy odkażani, musieliśmy się „przepikać” by sprawdzić, czy nie mamy ze sobą żadnych niebezpiecznych przedmiotów, otrzymaliśmy słuchawki i nadajniki, oraz specjalne naklejki.

Ach! Jeszcze coś! Na teren obozu nie wejdziecie z plecakiem, ani z większą torebką. Także lepiej wziąć po prostu wodę do ręki, a na dokumenty przygotować sobie niewielką nerkę.

Przewodnik ma swój własny sprzęt, a my po założeniu słuchawek wszystko słyszymy bardzo wyraźnie. Dzięki temu nawet jeśli mija się kilka grup, nie przeszkadzają sobie nawzajem.

Zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem – emocje

Spodziewałam się tego, że to starszak będzie słuchał z zainteresowaniem i z niedowierzaniem patrzył na wszystko, co znał już przecież z książek czy filmów. Ale myliłam się. Mój ośmioletni synek za to totalnie mnie zaskoczył.

Na każdym kroku , dosłownie wszędzie musiał być pierwszy. Z zaaferowaniem patrzył na czarno białe zdjęcia, ubranka dzieci, walizki, protezy czy włosy.

„A to wszystko prawdziwe? A oni naprawdę wyrywali złote zęby, żeby je przetopić na sztabki złota? Ci wszyscy ludzie serio myśleli, że przyjechali tu, żeby przeczekać wojnę? Jak mogli nie wiedzieć, że to droga do śmierci”? Tyle pytań kłębiło się w jego ośmioletniej główce. Tak bardzo szybciej biło jego serce, a oczy świeciły wręcz ciekawe tego, co znów zobaczą. Co jeszcze uda się usłyszeć od przewodnika? Jaką historię nam zdradzi?

Powiem Wam jedno! Rodzinnie zwiedza się inaczej. Byłam tam na szkolnej wycieczce ileś tam lat temu i wspominam ją tragicznie. Po pierwsze  – nikt tam nie potrafił zachować powagi. A ja czułam się poruszona, ale musiałam usilnie to poruszenie ukryć, bo wstydziłam się okazywać słabość przed kolegami z klasy. Po drugie.. czułam się wtedy z nimi obco. Teraz, te wszystkie emocje mogłam odkryć na nowo. Starsza, dojrzalsza, bogatsza o wiele doświadczeń, znów patrzyłam na włosy z tych samych głów. Ponownie przyglądałam się tym samym zdjęciom i po raz kolejny stanęłam przed ścianą śmierci, a tam, gdzie zabijano ludzi w komorach mogłam znów poczuć zapach śmierci, którego wcale nie lubię. Ale sprawia, że przeżywam wewnętrzne katharsis.

zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem

zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem

zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem

zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem

Oświęcim z dzieckiem

Oświęcim z dzieckiem

Oświęcim z dzieckiem

Oświęcim z dzieckiem

Oświęcim z dzieckiem

Oświęcim z dzieckiem

Czy zwiedzanie Auschwitz z dzieckiem to dobry pomysł? I tak i nie! To Ty jesteś rodzicem. Wiesz ile może znieść Twoje dziecko i czy potrafi się odpowiednio zachować. Ja nie żałuję, że zabrałam tam moją rodzinę i jestem pewna, że jeszcze tam wrócę. A dlaczego? Czy brakuje mi emocji? Może.. Bo chciałabym je przeżyć za kilka lat jeszcze raz, ale też zajrzeć do tego drugiego obozu (można się tam dostać bezpłatnym autobusem), gdyż tym razem przegoniła nas burza i ulewny deszcz. Oświęcim z dzieckiem – ta wycieczka na długo pozostanie w mojej pamięci. I jakkolwiek to brzmi  – było wyjątkowo.